Bilans
Może trochę haotycznie ale taka jestem ;)
Myślę i analizuje dzień, nie chce mi się robić nic innego. W tle włączony telewizor, pies śpi i chrapie, a życie mija...
Nie jeden z Was pewnie spędza czas tak samo, myśli: co zrobić żeby było lepiej, inaczej, prościej. Ja doszłam do etapu, w którym już nie planuje, żyje z dnia na dzień, nie czekam na nowy dzień. Nic specjalnego nie planuje, bo po co...
Jeśli nie jesteście w tym punkcie zróbcie wszystko żeby się w nim nie znaleźć. Życie nie jest kolorowe, wiem, niektórzy mają o wiele gorzej, bo co młoda z tzw. dobrego domu może wiedzieć o życiu skoro za wszystko płacili rodzice....
Czy o tym jak ktoś się czuje decyduje tylko sytuacja finansowa? Rozważania starszego pokolenia: masz co jeść, jesteś zdrowa, dom masz to czym masz się martwić. No faktycznie nie mam czym tak jak Wy wszyscy... Czy to ważne że nie ufasz swojemu facetowi, to że nie masz ochoty na nic? NIE! To według wielu Twoje wymysły, szukanie dziury w całym...
Teraz już wiem, że to nie wymysły i szukanie dziury. To życie bez sensu, bez miłości, samotnie pośród pozorów akceptacji i wsparcia...